NR 2          10 kwietnia 1999
    W NUMERZE:
  • Aktualności
  • Aktywność dobowa ryb - wykres na nadchodzący tydzień
  • Fidrowanie w łachach - wędrowna DS
  • Wędkarski survival - Pochwała ogniska
  • Selfservice - woblery Sławka Rybickiego
  • Wielka Rzeka - Jazie o zmroku
  • Przegląd sprzętu wędkarskiego - Łowić na kluska
  • Tam łowią ludzie z RYBIEGO OKA - Na Żuławach
 

Wędkarstwo - Portal

Aktualności

Aktywność dobowa ryb
Fidrowanie w łachach
Wędkarski survival
Selfservice
Wielka Rzeka
Przegląd sprzętu
Tam łowimy
ARCHIWUM


Co dwa numery, to nie jeden. Ogromnie się cieszę, że sił i zapału wystarczyło Zespołowi na owe dwa numery, a nawet prawie na trzy, bo teksty już spływają i zamówienia przyjmowane są nadal.

Nie zawsze jednak spotykamy się z życzliwością i chęcią do pracy. Na listy wysyłane do przyjaciół z Forum z prośbą o pomoc w naszym przedsięwzięciu odpowiedziała tylko część kolegów. Trudno, niech i tak będzie.

Nie spotkaliśmy się także z życzliwością w "kwestii donosów". Do mojej skrzynki pocztowej trafiły tylko dwie notatki do Aktualności. resztę trzeba było "wydłubywać" i zdobywać innymi, POZAINTERNETOWYMI kanałami.

Ogromna prośba do korespondentów: piszcie z polskimi znakami. Jesteśmy w stanie przekodowywać każdy układ, natomiast dostawianie ogonków ręcznie jest bardzo żmudne.

Jacek Jóźwiak


FOTOREPORTAŻ "TW"

Kliknij!
Przemek Pilaszek po 2 rekonesansach podpowiada:
Warta za Sieradzem szybko opada i już lada dzień ustabilizuje się na swoim normalnym poziomie. Tak duże dobowe zmiany poziomu wody mają decydujący wpływ na brania - złowić można jedynie jazgarze i niewyrostki okonia na czerwonego. Kompletnie zero białej ryby nawet przy nęceniu. Również zerowe wyniki na spinning. Jednak wszędzie jest już sucho i można dojechać.
Uwaga : Remont drewnianego mostu w Biskupicach w toku - przez co nie jest możliwy przejazd po nim.

Rawka - Korabiewka. W sercu Puszczy Bolimowskiej. Podobnie jak na Warcie - woda opada i staje się mętna. W braniach zamieściłem wyniki - brak tam tylko wiadomości, że tego dnia zmienił się wiatr. Jest nieciekawie - okonie przystępują do tarła. Można, wydaje mi się, wysnuć wniosek, że jest to teraz normą, przynajmniej dla Polski Centralnej. Tzn. woda opada, jest trochę mętna,okonie się trą (że im nie pękną płetwy grzbietowe :)), biała ryba i drapole nieco przepłoszone, za 1-2 tygodnie będzie lux.

Sławek Hein zwrócił uwagę na:
Problem drogi na łowiska poniżej zapory w Dębe. Do łowisk polożonych poniżej zapory w (od północnej strony) prowadzą 2, a właściwie jedna droga. Pierwsza - bliższa zaporze - to karkołomna (wlasciwie resorołomna) droga. Można z niej jednak korzystać i zjechać nad rzekę tylko przy średnim i niskim stanie wody, w innym przypadku można utopić samochod. Druga droga jest oddalona ledwie o kilometr/dwa w dół Narwi. Jest wygodna, przejezdna nawet przy sredniowysokim stanie wody. Jest rownież wyłożona równymi betonowymi płytami, gdyż jest to równocześnie lokalny burzowiec biegnący nad samą wodę. Cóż z tego, skoro ktoś na poczatku tej drogi postawił bramę i zamknął ją na kłódkę. Pech chce, że betonowa droga biegnie od szosy w dół do Narwi pomiędzy dzialkami. Podejrzenie padlo na działkowców, "bo co im sie tu beda obcy krecili...
"Można objechać bramę przez szlaban i pole gospodarza obok. Żąda on jednak "myta". Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że jest to droga publiczna. Jakim prawem zatem zostala zamknieta? Do kogo mozna zglosic sie z interwencja?

Jacek Naliwajek donosi, że:
Do elbląskich kanałów weszły w ostanim tygodniu okonie z morza. Znawcy przewidują, że w najbliższych dniach powinny aktywnie żerować. Jacek, a także Zbyszek Dziekan, były spinningowy mistrz Polski w ostatni weekend byli na wyprawie zwiadowczej. Nie poprzestali na donosie - w tym numerze TW obszerny artykuł o elbląskich okoniach, kanałach i rzekach. Tam łowią ludzie z RO!

Ostatnio padły dwa ładne pstrągi - jeden na Korabiewce, dopływie Rawki na Mazowszu, drugi nie wiadomo w jakim łowisku. Pierwszego złowił Jacek Hauler i mimo dyskusji nie dowiedziano się, jakiej był wielkości, drugiego złowił Wojtek Kasior (BobroKwisowiec). Miał 47 cm i kilo dwadzieścia. Wojtek ocenił go jako chudzielca. Ale gdzie go konkretnie ucapił - nie wiadomo. Przemek Pilaszek założyl na RO stronę rankingową dla pstrągarzy. Na razie prowadzi autor. Pstrągiem 27 cm.

Doniesienia o kłusolach - z tym zjawiskiem poradzić sobie nie sposób. Po zarybieniach na Drwęcy w ostatnim tygodniu trzebiono na odcinku lubickim trociowe smolty. "Łowiono" je na wszystko. Od maleńkich obrotówek, po robale. Nad rzekę zjechały stada "piknikowiczów. Troteczki padały jako pstrągi. Widział to i opisał Sobiesław Skopek. i zrobił przepiękny fotoreportaż dla "TW".
To "łowienie pstrągów" przypomina mi "łowienie karasi" po zarybieniach przez koło nr 2 w Warszawie Jeziorka Dziekanowskiego, które przed kilku laty wróciło w prywatne ręce i zostało rozgrabione. Jak wiadomo, ryby po wpuszczeniu do nowej wody, żerują jak oszalałe. Tak właśnie żarły karpiowe kroczki. Wyławiane były w wielkich ilościach przez bydło zwane wędkarzami. Bydło było cwane - kontrolującym (bo kontrolowaliśmy to jezioro po zarybieniach z tęgimi pałami w rękach) pokazywano "karasie". Mówiono - toż to karaś, nie ma wąsów... A wąsy kroczkom obcinano specjalnie zabieranymi na łowisko nożyczkami do paznokci... Takie kutasy!
Paskudne sygnały dotarły do nas także znad Warty i znad Brdy. Kto jest gospodarzem na tych wodach? A taka jedna organizacja użyteczności publicznej. Ma taką samą nazwę jak zakładane przez wędkujących internautów stowarzyszenie. PZW!
Jacek Naliwajek uprzedza - i bardzo się cieszy, a my się radujemy z nim - że na elbląskich kanałach częste są kontrole licencji. A kto jest tam gospodarzem? Ano spółdzielnia rybacka działająca w warunkach gospodarki rynkowej. Koniec świata.
Telefon do straży rybackiej (PZW-tamtego) spotkał się z gorzkimi żalami. Za dużo do pilnowania. Moja reakcja była paskudna - przepraszam wrażliwych - to spierdalać, jak się nie potrafi pilnować. Od lat na ten temat napisałem mnóstwo słów. Dziś już mi ich brak. Poza brzydkimi, bo tych mam w nadmiarze...

Stowarzyszenie www.fishing.pl - nie porzuciliśmy myśli o założeniu Stowarzyszenia Promującego Żywe Wody. Statut jest gotowy i skonsultowany z prawnikami, mamy gotowe pisma przewodnie potrzebne do złożenia dokumentów w sądzie. Niedługo będziemy prosili o podpisy wszystkich, którzy wpisali się na listę akcesyjną (nadal prosimy o wpisy). Dostaną oni wszystkie dokumenty, które pójdą do sądu rejestrowego. Niestety, w związku z planowanymi zmianami na serwerze, musimy wstrzymać się jeszcze przez jakiś czas.

Teleexpress dla młodzieży emitowany o 15.30 pokazał Rybie Oko 6 kwietnia. Witrynę chwalono za zawartość, dostępność i szybkie ładowanie. W ciągu półtora roku istnienia zauważeni byliśmy też przez wszystkie liczące się pisma fachowe i hobbystyczne.

Jazie w brzegu! Z warszawskiego odcinka Wisły dostajemy informacje - sprawdzone przez nas osobiście - że jazie coraz liczniej wchodzą na swoje wiosenne stanowiska. Potwierdza się obserwacja, że za dnia w łowiskach siedzą chlapaki, o zmroku wchodzą jazie ponadkilogramowe. W ubiegłym tygodniu, na początku wejść, miałem w ręku sztuki - kilową i półtoraka. Na Łuku Siekierkowskim padła sztuka ok. 3 kg, nad klatkami w Ciszycy znajomi mieli po kilkanaście brań.

Na pl.rec.wedkarstwo wszyscy płaczą, że nie bierze.
Reklamy Krokus: Pozycjonowanie