![]() NR 6-7 9-16
maja 1999
|
W NUMERZE: |
|
Aktualności Konkretna rybaPrzegląd sprzętu |
![]() Razem z nimi rosły także rekordy wędkarskie. Niemal z roku na rok. Zdarzają się nawet karasie ważące po trzy kilogramy. W kanałach znajdują one doskonałe warunki rozwoju. Woda tam z reguły jest ciepła, pożywienia w bród. Najlepiej chyba karasie rosną w łowiskach, na których jest duża presja wędkarska - ilość zanęty wsypywanej tam tonami sprzyja ich sadełku. Niestety, rybki te nie chcą z reguły żerować w miejscach odwiedzanych przez wędkarskie rzesze. To znaczy, rzadko zbliżają się do brzegów w dzień, trzymając się raczej środka koryta. Ale kiedy słońce chyli się ku horyzontowi, a wędkarze zaczynają się zwijać, w pobliżu brzegów zaczynają się pojawiać bąblewskazujące na to, że nadchodzą już niewielkie stadka srebrzystych karasków. Najpierw niewielkich, biorących delikatnie dłoniaczków - dopiero po zachodzie słońca, gdy ucichnie już wiatr, nadejdą te większe.Specjaliści od japończyków nie przychodzą nad wodę w pełni dnia. Ściągają nieśpiesznie dopiero na wieczór. Nie rzucają się nigdy do gorączkowego montowania wędek. Mają czas na krótki przysiad, na pogawędkę. W międzyczasie przygotowują zanętę. Niewielkie jej ilości, ale tak aromatyczne, że przypominają się święta i zapachy dobiegające z kuchni pełnej wielkanocnych bab. Dobra karasiowa zanęta składa się najczęściej z karpiowej bazy z dodatkiem kilku łyżek kopry polskiej, grubo śrutowanej kukurydzy i orzechów arachidowych. Ostatnią instancją jest sproszkowany karmel, który całości nadaje z lekka pierniczny zapach. Zanęty holenderskie przeznaczone na kanały pachną podobnie. Słodko, ale nie dusząco- jest w nich jakiś ostry aromat, odrobina wanilii, cynamonu, imbiru... Najlepsi łowcy karasi śmieją się, nie zdradzając szczegółów swych receptur i zapewniają, że wszystko, co pachnie przyjemnie i kojarzy się z cukiernią, doskonale wabi karasie. Nie bez kozery we Francji i we Włoszech w skład zakładów produkujących zanęty wchodzi piekarnia, w której piecze się, a potem praży słodkie biszkopty i chałki - podstawę zanęt karasiowo-linowo-karpiowych.![]() Do kaszy dodaje się - już po ugotowaniu, a przed wyrobieniem - nieco cukru waniliowego albo karmelu, albo jednego i drugiego. Można dodać olejku arakowego, rumowego, mam nawet znajomka, który do zanęty i do barwionej na żółto kaszy przynętowej dodaje kieliszeczek wiśniówki - ale koniecznie tej na pestkach... Byle słodko było i pachnąco. Nie podaję w tym krótkim tekściku receptur, bowiem wymyślenie (wyczynowcy nazywają to skonstruowaniem) własnej zanęty i przynęty jest prawdziwą frajdą. Uroku temu wymyślaniu dodaje potem fakt, że ma się tą jedną jedyną, niepowtarzalną i nikomu nie zdradza tajemnicy. Specjaliści od dużych karasi nie nęcą obficie.Kilkanaście kulek wielkości kurzego jajka, niezbyt sklejonych, tak aby rozbijały się o powierzchnię wody i do dna docierały w postaci rozdrobnionej. Wieczorem łowi się przede wszystkim na płyciznach, nie ma więc obawy, że lekki prąd kanałowy rozwlecze zanętę.Łowcy japońców twierdzą, że nie trzeba lokować zanęty w jednym punkcie, lepiej się posłużyć tak zwaną tarczą zanętową - kilka kulek wrzuconych w centrum łowiska i kilkanaście w rozproszeniu wokół. Potem na dość sporym haku (nr 8-6) zakleja się gulałkę kaszy manny i czeka na branie. Są co prawda wyjątki łowiące na białe robaczki i oni używają haków o dwa oczka mniejszych, ale i dla nich przygotowanie robaczków kojarzy się ze słodkościami. Przecierają je najczęściej w sproszkowanym karmelu lub w wysuszonych i starych piernikach. Bywają jednak dni, kiedy po ciepłym dniu karasie ignorują dania mięsne i biorą wyłącznie na kaszę manną. Koniecznie żółtą, koniecznie słodką i pachnącą. Nie są ważne wędki, techniki sygnalizacji - jeśli karasie zwabi się do brzegu, to będą brać do pierwszego nocnego ochłodzenia, a więc do godziny 22.00, 23.00. A potem i tak zachce się spać i chłód przeniknie gnaty. Pora wracać. Na drugi zaś dzień można będzie zjeść smażoną rybkę o charakterystycznym słodkawym smaku. Nie wiadomo, czy od zanęt to mają, czy same z siebie.
(jaj) |