![]() NR 10 5 czerwca
1999
|
W NUMERZE: |
|
Aktualności Wędkarski survivalReportaż |
![]() Nóż - płaskie, ostre narzędzie zakończone rękojeścią, to z pewnością jeden z najstarszych wynalazków. I jeden z wciąż niezastąpionych. Noże darzy się szczególną sympatią. Może to atawizm, może chłopięca fascynacja? Doskonale pamiętam swój pierwszy scyzoryk i harcerską finkę. I wszystkie następne, których używałem i używam do dziś. A dziś, przeglądając katalogimożna wpaść w manię kolekcjonerską. Nie tylko katalogi, wiele sklepów oferuje niezły wybór rozmaitych cacek: od małych scyzoryczków, po wielkie maczety. I jak pogodzić kolekcjonerskie zachcianki z zasobnością kieszeni? Jak umotywować kolejny zakup realną potrzebą?Właśnie, jeżeli nóż ma nam dobrze służyć na wszelkich wyprawach, musi być funkcjonalny. Rozejrzyjmy się więc i wybierajmy. Na co warto zwrócić uwagę? Na konstrukcję, jakość stali, kształt? ![]() Ostrza wykonywane są z rozmaicie hartowanej stali. Może więc to być stal łatwiejsza do naostrzenia, lecz bardziej krucha. Może być mniej zahartowana, lecz sprężysta, taka, która nie pryśnie z byle powodu. Przyjrzyjmy się połączeniu głowni ostrza z rękojeścią. Nóż mocny wykonany jest z jednego kawałka stali. Ostrza łączone z rękojeścią mogą pęknąć na łączu przy silniejszym obciążeniu. Ten feler mają niektóre bajeranckie noże typu "Rambo" - te z przykręcaną rękojeścią. Cóż z tego, że mają doczepiony kompas a w schowku kilka... haczyków wędkarskich, jeżeli podczas ścinania grubej gałęzi rękojeść zostanie nam w garści? Do cięższych prac nie nadają się też składane scyzoryki, lecz nikt rozsądny nie będzie używał scyzoryka do rozłupywania drewna. Kształt rękojeści jest ważniejszy, niż się to może wydawać. Nóż musi dobrze leżeć w garści.Jak... spinningowe wędzisko. Nie może więc mieć rękojeści zbyt krótkiej, ani zbyt cienkiej. Jeżeli wymknie się nam z ręki, biada, o pokaleczenie nietrudno. Dobry uchwyt zapewnia rękojeść o przekroju owalnym - najlepiej eliptycznym. Drewniana, gumowa, bądź z tworzywa jest przyjemniejsza w kontakcie z dłonią niż metalowa, docenimy to zwłaszcza w zimie. I jeszcze jeden drobny, lecz bardzo ważny detal - tak zwany jelec.Jest to ta część, która zabezpiecza dłoń przed ześliźnięciem się na ostrze, czyli chroni przed dotkliwym pokaleczeniem lub nawet gorszymi skutkami. ![]() Składany scyzoryk znakomicie mieści się w kieszeni. I taki składany scyzoryk średniej wielkości jest chyba najbardziej uniwersalnym nożem, takim do ryb, gałęzi i kromki chleba. Znakomicie spisywał mi się w tej roli myśliwski scyzoryk polskiej produkcji. Miał dwa ostrza i piłkę, korkociąg i otwieracz do kapsli. Są też i inne wieloczynnościowe kombajny - słynne "szwajcary", rozmaitej wielkości. Ten malutki noszę zawsze przy sobie i najczęściej wykorzystuję w nim... nożyczki. Bywają przy nożach rozmaite dodatki: otwieracz do konserw, śrubokręt, pilniczek, marszpikiel (to taki szpikulec używany przez żeglarzy do prac bosmańskich). Pożytecznym dodatkiem jest piłka i otwór w rękojeści, przez który można przewlec kawałek linki. Taka pętelka zabezpiecza nóż przed... utopieniem. Nóż, każdy nóż, musi być ostry.Niby to oczywiste, lecz dobrze naostrzyć nie każdy potrafi. Najczęściej brak ludziom do tego cierpliwości. Nie ostrzy się noża na szlifierce szybkoobrotowej. Potrzebny jest kamień szlifierski miękki lub papier ścierny różnej gradacji.![]() Ostrzenie noża profesjonalne warto powierzyć fachowcowi. "Kto nosi nóż, niech ma przy sobie także i apteczkę" - takie ostrzeżenie wyczytałem w jednej z książek. I nie ma w tym żadnej przesady. O krwawy wypadek nietrudno. Należy więc przestrzegać zasad bezpieczeństwa. Po pierwsze, nóż nie służy do zabawy, nigdy. Po drugie, należy chować go zawsze, gdy tylko nie jest niezbędny. Po trzecie nie kłaść go na ziemię i nie odkładać w przypadkowe miejsce. Wszelkie cięcia zawsze trzeba wykonywać ruchem od siebie, uważając na obecność innych osób. Wielką ostrożność trzeba zachować w łódce, gdy jest ciasno i podczas jazdy samochodem. Dobry nóż będzie nam służył przez lata. Dbajmy o niego! Utrzymujmy w czystości, chrońmy przed korozją. Troska o sprzęt świadczy o kulturze użytkownika. Andrzej Trembaczowski |