NR 12-13         29 czerwca 1999
    W NUMERZE:
  • Aktualności
  • Aktywność dobowa ryb
  • Słońce i księżyc - wschody i zachody
  • Techniki wędkarskie - Próbowanie nocy...
  • Konkretna ryba - Dziwak od początku do końca
  • Wędkarski survival - Obozowisko
  • Reportaż - Grabić nad Grabią
  • Drapieżniki - Trociowe kanony
  • Tam łowią ludzie z RYBIEGO OKA - Ryby na słupie
  • Muchowy koszyk - Ze starego albumu
  • ABC intermuchy - Kołowrotki i przypony
  • Nauka i wędkarstwo - Roczniki Naukowe PZW. Tom I
  • Globalna wioska - Wszystko o Alandach
  • Wędkarska proza - Jak nie zmarnować niedzieli...
  • Przegląd prasy - Lipiec w WP
 

Wędkarstwo - Portal

Aktualności

Aktywność dobowa ryb

Słońce i księżyc
Techniki wędkarskie
Konkretna ryba

Wędkarski survival
Reportaż
Drapieżniki
Tam łowimy
Muchowy koszyk
ABC intermuchy
Nauka i wędkarstwo
Globalna wioska
Wędkarska proza
Przegląd prasy

ARCHIWUM


Istnieje bardzo wiele teorii starających się wyznaczyć najlepszy dzień, porę i miejsce wędkowania. W tworzeniu takich teorii przodują Amerykanie, przy czym pierwsze próby układania kalendarzy brań podjęto na potrzeby wędkarstwa morskiego.

Nic dziwnego więc, że zdecydowana większość prognoz bazuje na fazach Księżyca, którego wpływ na masy wody w morzach i oceanach daje się zauważyć w postaci pływów. Pływy rzeczywiście w istotny sposób oddziałują na zachowanie morskich stworzeń, zmieniając zarówno pory, jak i miejsca ich żerowania.

Ale, choć pływy występują nawet w szklance wody pozostawionej na stole, nie bardzo można im przypisać bezpośredni wpływ na żerowanie ryb słodkowodnych.

Najprawdopodobniej, choć to tylko teoria, reakcje ryb słodkowodnych na zmiany faz księżyca wynikają z tego, iż wywodzą się one ze wspólnego z rybami morskimi pnia ewolucyjnego, czyli stanowią pewnego rodzaju atawizm. Na pewno większe niż pływy znaczenie dla ryb słodkowodnych ma księzycowe światło lub jego brak.

Nie tłumaczy to jednak na przykład zachowania ryb (zarówno ciemno jak i swiatłolubnych) w okresach nowiu, gdy niekiedy masowo podpływają pod powierzchnię wody, spławiają się i ... nie biorą.

Teoria przedstawiona w Tygodniku Wędkarskim bazuje również na ruchach naszego satelity, ale nie ma nic wspólnego z fazami Księżyca. Opiera się na tak zwanym kącie godzinowym, czyli pozycji Księzyca na niebie w stosunku do obserwatora.

Zamiast odpowiadać na pytanie, którego dnia ryby będą brały najlepiej, stara się podpowiedzieć, o której godzinie konkretnego dnia można spodziewać się najlepszych brań - im wyżej wznosi się linia wykresu, tym ryby powinny lepiej brać.

Oczywiście najlepsze brania w pierwszym dniu pełni nie są tożsame z najlepszymi braniami w środku trzeciej kwadry. Teoria ta powstała na użytek osób, które coraz rzadziej wybrać się mogą na ryby, ot na dwie, trzy godzinki, i tylko w dniu gdy obowiązki i rodzina zezwolą :)

I choć ze względu na zbyt małą liczbę osób teorię tą testujących nie można jeszcze stwierdzić, czy znajduje ona potwierdzenie w praktyce wędkarskiej, warto potraktować ją w kategoriach zabawy i w czasie wypraw wędkarskich sprawdzać trafność prognozy.

Wdzięczni będziemy za Wasze spostrzeżenia! Acha, żadne ryby nie ucierpiały podczas prac nad Teorią Dobowej Aktywności :)

Wojtek Górny

Przepraszamy za usterki!
Reklamy Krokus: Fundusz ETF - ciekawe linki