Już
są pierwsi goście Mityngu. Wiadomo, przyjechali pociągami, autobusami
PKS - samochodowcy zaczną zwalać się dopiero wieczorem, zaś posiadacze
najznakomitszych maszyn przyjadą zapewne wówczas, gdy większość
z nas będzie już podlana.
Dojechali Andrzej Trembaczowski z Lublina i Zdzisiek Ptaszyński
z Bydgoszczy. temu drugiemu natychmiast zostały zaanektowane muszki,
które wytwarza nałogowo. Aby czytelnikom dać pojęcie, z jakimi
skarbami mieliśmy do czynienia (już nie mamy, bowiem pochowane
są w szczelnie zamkniętych pudełkach) kilka egzemplarzy rzuciliśmy
na skaner i prezentujemy wszystkim wyłącznie po to, aby skiśli
z zazdrości.
Niedługo
zjemy śniadanie, pójdziemy po piwo i będziemy skanowali mapę sztabową
z interesującymi nas fragmentami Piławy i Dobrzycy. Będziemy jedli
jajecznicę na kiełbasie, popijali piwo i słuchali Zdziśka, bowiem
albowiem jest osobą, która doskonale zna miejscowe wody. Zapewne
w miarę podlewania i w oczekiwaniu na następnych gości, ryby,
o których będziemy gadali znacznie urosną, a jeszcze później nasze
gawędy dotyczyć będą ryb, które mieliśmy na haku, a których nie
udało nam się wyjąć.
Kolejny
meldunek wydania specjalnego zaraz po tym, jak zeskanujemy mapki.
Napiszemy trochę o Piławie i o Dobrzycy.
Z mityngowym pozdrowieniem
@fishing.pl!
|