NR 17 - 18 SIERPNIA

RYBIE OKO
FORUM RO
Sklep wędkarski

TW - Editorial nr 17
TW - Wejściówka

KRASNY SPOSÓB NA UPAŁY

Latoś dopiekało nam nieźle, wysokie temperatury i bezchmurne niebo nie wróżyły zbyt wielu sukcesów w rozsądnych dziennych godzinach. Jeżeli jeszcze do tego obowiązki rodzinne zawiodły nas nad jezioro, to byliśmy na najlepszej drodze ku urlopowemu bezrybiu.

Odrzucając skrajne przypadki optymizmu, kiedy to pomiędzy kąpiącym się tłumem na naszym tajnym i zanęconym miejscu usiłujemy zazwyczaj złowić okaz karpia lub chociaż leszcza powyżej dwójki, to nie mamy zbyt dużego pola do popisu.

gdyby nie pewna ślicznotka

zamieszkująca okolice trzcin. Na całe szczęście, nie należy ona do jadalnych przedstawicieli naszego rybostanu. Mowa tu oczywiście o krasnopiórce zwanej też wzdręgą - też mi nazwa, phi... Do wyprawy na te ryby musimy skompletować odpowiedni sprzęt i ekwipunek.
Podstawową sprawą są trampki do brodzenia w naszych krystalicznie zaśmieconych przy brzegu jeziorach. Następnie kąpielówki, bo inaczej nie wypada. Przewiewna koszula z zapinanymi kieszeniami, "przeciwudarowosłoneczny" kapelusz i polaroidy, to już wszystko.

Sprawa sprzętu

przedstawia się jeszcze prościej. Do łowienia najlepiej nadaje się każdy kij muchowy wraz z posiadanym kołowrotkiem ( z wykluczeniem łososiowych), bo aż tak wielkich okazów łowić nie będziemy.
Sznur pływający, chociaż lepszym jest Intermediante. Do tego dokładamy dość długi (3-4 m) i cienki przypon. Muszki tylko mokre i wiązane na haczykach 16 i mniejszych. Kolorystyka dowolna. Najlepsze są bezskrzydłe skromnie upierzone z cienkim tułowiem - hacle wet flies, we wszystkich typach: spider, beetle lub palmer - pająk, chrząszcz, gąsienica.
A teraz najważniejsza część ekwipunku: stara siatka na ryby, bez obręczy, w której będziemy nosili zanętę. Oczywiście jej ilość dopasowujemy do czasu łowienia, chociaż nigdy nie należy przesadzać z tą ilością.
Skład zanęty pozostawiam do indywidualnego smaku. I wędkarza, i wzdręgi... Ja najlepsze wyniki osiągam, stosując Czarny Specjal.
Krasnopiórek szukamy

na wypłyconych miejscach


porośniętych rzadką trzciną. Właściwie ryby te same pokażą, gdzie są - wesoło pluskając - podczas uganiania się za różnymi owadami.
Łowimy na dwie muszki: kierunkową i skoczka wiązanego na 10 cm troku w odległości 50 cm od tej pierwszej.
Rzuty wykonujemy trochę w bok od stada ryb, starając się nie chlapać przyponem o wodę, bo stado bez paniki i z godnością będzie odpływało poza zasięg naszego rzutu.
Muszki prowadzimy w zmiennym tempie, zbierając sznur lewą ręką, pamiętając o przytrzymywaniu sznura środkowym palcem prawej ręki. Ataki ryb są zdecydowane, a brania wyraźnie odczuwalne.
Hol 20 cm wzdręgi - (tez mi nazwa, phi...) powinien nam sprawić przyjemność, tym bardziej, że powinniśmy szybko wyprowadzić ryb poza stado. Nienaturalne zachowanie się zaciętej ryby powoduje u pozostałych odruch ucieczki.
Pozostaje mi tylko życzyć powodzenia podczas urlopu sierpniowego urlopu - może jeszcze wrócą upały...
I jeszcze jedno - opakowania po zanęcie zabieramy ze sobą, żeby konkurencja nie wiedziała jaki jest jej skład.

Romek Wigura

 
All righs reserved, teksty, rysunki i zdjęcia powierzone przez autorów do publikacji wyłącznie na tych stronach intenetowych
Reklamy Krokus: Żbikowski - drzewo genealogiczne