|
JÓŹWIACZE JAJA
W jednej z amerykańskich książeczek o przynętach
wypatrzyłem ten kształt. Plastikowy wobler nazywał się monkey egg,
małpie jajo. Kształt wabika faktycznie przypomina jajko, ale dlaczego
dodano doń przymiotnik "małpie"?
Nie wiedziałem tego do pierwszych testów
wydłubanej pracowicie przynęty. Akcję ma otóż małpie jajo rzeczywiście
małpią. Chodzi bardzo agresywnie, drży gęsto i od czasu do czasu wykonuje
nieskoordynowane "trawersy". Przepływa pół metra w lewo skos, potem
metr w prawo, zagłębiając się przy tym i podpływając ku powierzchni.
Istna małpa, wariatka.
Przed wykładaniem chroni wobler duża
porcja grubo sklepanego ołowiu wklejona w wycięcie na stelaż. Poprzecznie
wklejony ster nie pozwala na zbyt głębokie zanurzenie - wabik ten
zagłębia się najwyżej na metr. I jest to właśnie to, co od lipca kusić
będzie wieczorne i nocne sumy.
Korpus wycinam z grubej, dobrze wysuszonej
gałęzi wierzbowej scyzorykiem z miękkiej stali. Potem starannie obrabiam
go nożem modelarskim i papierami ściernymi. Następnie wypiłowuję rowek
na stelaż, który potem wklejam distalem. Wklejam potem ołów, wyrównuję
powierzchnię szpachlówką modelarską, pokrywam białą farbą podkładową.
Następnie za pomocą sprajów z farbą samochodową maluję woblera na
oczojebiste kolorki, wysuszam i pokrywam lakierem poliuretanowym.
Wycinam rowek na ster i wklejam statecznik. Zakładam kotwice i oto
mam kolejne Jajo Jóźwiaka.
Większość przynęt ma długość ok. 8 cm,
szerokość w najgrubszym miejscu ok. 4,5 cm. Dobrze wykonane małpie
jajo waży pod 20 g. Jest więc idealne do łowienia grubszymi (do 0,35
mm) żyłkami lub 30. funtową plecionką.
Warto spróbować podrobić Jóźwiacze Jaja
- choć sezon tuż, tuż - przez tydzień zdążycie wydłubać kilka takich
przynęt. Efekty gwarantowane!
Aha, na jajowatą przynętę znakomicie łowi
się szczupaki na jeziornych płyciznach... |
|
|